Teraz czytam...

"Kiedy odszedłeś" Jojo Moyes
"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk

czwartek, 19 września 2013

droga...

   "Droga" Cormac'a McCarthy'ego zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, jeszcze czegoś takiego nie czytałam. Obejrzałam film, którego reklama bardzo mnie zainteresowała i się zachwyciłam. Znacznie później zdobyłam audio-book i słuchałam go w samochodzie jadąc na urlop na Węgry.
   Powieść jest wspaniała, odsłuchałam ją z zapartym tchem mimo, że już oglądałam film. Jest to historia mężczyzny i chłopca, którzy wędrują "na południe". Wędrują przez świat zniszczony, wypalony, opuszczone miasta, wsie - wizja świata jak z apokalipsy. Nie jest powiedziane jaka jest przyczyna tej zagłady, wiadomo jedynie, to my ludzie doprowadziliśmy swoim postępowaniem do tego upadku.Nie ma już jedzenia, paliwa, spotkanie innego człowieka graniczy z cudem, równocześnie jest to niebezpieczne, bo z powodu wszechobecnego głodu szerzy się kanibalizm.
Na tle tej zniszczonej ziemi ukazana jest podróż mężczyzny i chłopca, wzajemna troska, oddanie. Ojciec pamiętając dawny świat chroni dziecko przed tym co niesie przyszłość. Nie chce dopuścić, aby jego syn stał się zdziczałą bestią walczącą o przetrwanie, opowiada mu o innym życiu. Wycieńczeni, brudni, głodni idą wbrew przeciwnością przed siebie nie mając nadziei na lepsze "jutro", pragną dobrze przeżyć "dziś". Ukazane jest wielkie uczucie ojca do syna, miłość jego jest bezwarunkowa i szczera, całkowicie poświęcona przetrwaniu dziecka.
Książka utrzymana jest w mrocznej atmosferze dzięki realistycznym opisom ginącego świata: wyginęły zwierzęta, uschły rośliny, wszędzie zniszczenie i pożoga, promienie słońca nie przedzierają się przez zasnute dymem niebo i tylko dwie ludzkie postaci, które nieustannie prą naprzód niosą nadzieję, że gdzieś znajdą kres swej drogi.
   Historia niesie ze sobą dla czytelnika niezwykłe emocje, napięcie, refleksja nad istotą człowieczeństwa, naszą moralnością w chwilach próby, sensem istnienia. Utożsamiamy się z ojcem w pragnieniu ocalenia dziecka, mamy niemal wyrzuty sumienia, że żyjemy w tym lepszym świecie.
Również film jest godny polecenia, a postać ojca kreowana przez Viggo Mortensena to perełka kunsztu aktorskiego - przy tak skąpych dialogach, w tak ohydnej scenerii zbudować postać na wskroś dramatyczną, ukazać więź ojca z synem to nie małe wyzwanie, któremu według mnie doskonale podołał.
Droga (2009)Droga - Cormac McCarthy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz