Teraz czytam...

"Kiedy odszedłeś" Jojo Moyes
"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk

środa, 18 czerwca 2014

Ogród Kamili...

   Nie było mnie tyle czasu... Ale to wcale nie znaczy, że nie czytam. Po prostu czasu mi brakuje na pisanie. Od stycznia zawzięłam się w sobie, że muszę coś zrobić ze swoim ciałem, zoperować kamyczki i co najważniejsze: schudnąć. Lata lecą, a ja pracując za biurkiem nabieram ciałka i kilogramów, boli mnie kręgosłup, ciuchy cisną i założenie rajstop zaczyna sprawiać problem. Postanowiłam, że muszę coś z tym zrobić i robię. 2 stycznia zaczęłam chodzić z kijami - regularnie, od lutego chodzę na siłownię i z mniejszym lub większym powodzeniem stosuje dietę. To nie odchudzane, ale inne żywienie - mało smażę, duszę, paruję, grilluję, do tego dużo warzyw. Znalazłam blog "Qchenne-inspiracje" i sporo się z niego uczę o zdrowym stylu życia, naprawdę zaczynam stosować i nawet domownicy bardzo się nie buntują - choć pesto zamiast masła musiałam sama zjeść - nikt nie chciał pomóc! Jednak aktywność fizyczna okrada mnie z czasu totalnie: na kije chodzę o 21-szej i wracam koło 23-ej, kładę się i już o 4-ej wstaję aby być koło 5-ej na siłowni bo do pracy na 7. Pod koniec tygodnia jestem tak niedospana, że piątki po pracy przeważnie przesypiam do soboty do rana. Mam przecież dzieci, którym w tygodniu też muszę poświęcić sporo czasu i w weekendy też chcą spędzić z nami kilka chwil. Nie oszukuję się: jest trudno, ale mam nadzieję, że wytrwam bo za mną już 11 kg, a zakładany cel jeszcze daleko.
   Zostaje niewiele czasu na czytanie, ale staram się coś wygospodarować. Znów zahaczyłam o moją Kejt M. i zatonęłam na trochę w "Ogrodzie Kamili". Muszę przyznać, że po tak dużej ilości Kasinych powieści, byłam już trochę zmęczona, wydawało mi się, że pod pióro autorki wkradła się pewna rutyna, monotonia. Jednak "Ogród..." przekonał mnie, że Kasia M. nie może być monotonna.
To świetna książka dla kobiet, jest nieszczęśliwa miłość, trochę sensacji i tajemnica. Kamila - takie małe, szare brzydkie kaczątko pragnie zacząć samodzielne życie, zranione serce młodzieńczym romansem trudno się goi, a opiekuńczość ciotki doprowadza dziewczynę do poczucia winy i utwierdzania się w przekonaniu o własnej nieudaczności. Życie ma dla niej jednak niespodziankę: zdobywa wymarzoną pracę, spotka na swojej drodze przyjaźń i zalążek miłości. Nasuwa się jednak pytanie: czy to jest prawdziwe, czy przetrwa zawirowania losu, czy można oceniać ludzi wg własnej miary?
   Odstresowała mnie ta książka, pochłonęła nie obciążając psychiki. Dobrze się bawiłam czytając, choć nie obyło się bez chwili refleksji i zastanowienia nad naszymi ludzkimi decyzjami. Teraz czekam na kolejne części, bo jak to u Michalak bywa, i ta pozycja to początek kolejnej serii, tym razem kwiatowej.Okładka książki Ogród Kamili