Teraz czytam...

"Kiedy odszedłeś" Jojo Moyes
"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk

wtorek, 6 sierpnia 2013

Zajezierscy...

   Sukcesywnie czytam książki z mego stosika na wakacje, a że te w pełni to i moje czytanie nabrało tempa. Na Mazurach skończyłam drugą część nieszczęsnego "Greya...", co postawiłam sobie za punkt honoru, a teraz sama nie wiem czy sięgnę, albo kiedy to zrobię, po ostatni tom?
   Na osłodę zabrałam ze sobą "Cukiernię pod Amorem. Zajezierscy" Małgorzty Gutowskiej-Adamczyk i "W imię miłości" Marii Nurowskiej. Do pierwszej skłoniły mnie recenzje na blogach innych czytelniczek i faktycznie się nie zawiodłam, bo książka ciekawa, lekka i naprawdę wakacyjna. Lubię też powieści z historycznymi odniesieniami, które w "Cukierni..." są dość częste. Historia Izy, która próbuje rozwikłać rodzinne zagadki z przeszłości jest tak samo wciągająca jak opowieść o jej przodkach z drugiej połowy XIX w. Rodzina Zajezierskich ze wszech miar prawa i szlachetna, też ma swoje brudne tajemnice, skrzętnie ukrywane przed światem, po to by na zewnątrz utrwalić wizerunek niemal idealnego szlachcica. Prawda jednak jest inna, to co dzieje się wewnątrz dworu wiedzą nieliczni, a i ci niechętnie odsłaniają rąbki tajemnic. Także Iza w swych poszukiwaniach napotyka na fakty, które okazują się zagrażać jej rodzinie i co z tym zrobi? W tej części się nie wyjaśnia, trzeba czytać pozostałe.
   Klimat powieści podtrzymywany jest  dodatkowo barwnymi opisami prowincjalnego miasteczka Gutowa i jego okolic.
Ciekawy jest też zabieg utrzymania fabuły w trzech wymiarach czasowych, co mogłoby się wydawać, że będzie rozpraszać czytelnika, a okazuje się zachętą, gdyż czytając miałam wrażenie,że to ja się cofam wspomnieniami w przeszłość bohaterów, a nie jest to tylko literacka fikcja. Kilka razy już czytałam książki tak zbudowane i zawsze mi się to podobały.
Cukiernia pod Amorem. Zajezierscy - Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz