To świetna powieść kryminalna, z bardzo wyraźnymi postaciami Mikaela i Lisbeth. Wątki splatają się ze sobą i tworzą spójną całość, od początku do końca trzymając w napięciu i zmuszając czytelnika do wracania do przerwanej lektury. Nie będę opisywać fabuły, bo jest ona skomplikowana i obszerna, ale mogę powiedzieć, że sensacja nie goni sensacji. Akcja rozwija się sukcesywnie, pojawiają się nowe postaci, nowe wątki wynikające z poznawania bohaterów. Naprawdę dobra literatura kryminalna, opisująca bieżące wydarzenia, które jednak swoje przyczyny mają w przeszłości, do której cofają się rozwiązujący zagadki reporter i researcherka.
Książka cieszyła się taką popularnością, że szybko powstał film na jej podstawie "Dziewczyna z tatuażem". Jednak ta hollywoodzka produkcja nie zwaliła mnie z nóg, dobre kino z dobrze dobranymi aktorami, jednak czegoś mi brakowało, albo był za dużo? Nieco wcześniej oglądałam na HBO koprodukcję szwedzko-duńsko-niemiecko-norweską, która zachowała oryginalny tytuł i w bodajże sześciu częściach ekranizowała powieść. Dla mnie ta wersja filmu była znacznie lepsza, nie ma zacięcia wielkiego dzieła filmowego, występujący aktorzy nie są z czołówek tabloidów, nie było akcji marketingowej nagłaśniającej film. A mimo to znacznie lepiej oddaje szczegóły powieści i specyficzny klimat występujący w książce, a którego zdecydowanie brak w filmie Davida Finchera. Obejrzę go na pewno jeszcze raz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz