Teraz czytam...

"Kiedy odszedłeś" Jojo Moyes
"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk

środa, 9 października 2013

...na czterech łapach

   Wróciłam!
Mam taki nawał pracy, że nie mam czasu na czytanie, a co dopiero na pisanie o czytaniu. Ostatnio moją lekturą stały się bajki na dobranoc czytane dzieciom i chyba już lekko wymiękam. Marzę o niedzieli w pościeli z dobra książką, a uzbierało mi się ich już kilka na półeczce - takich perełek, które na razie oglądam i wącham bo żal mi, że nie mogę się w nie zagłębić.
   Dziś jednak przyszła mi do głowy książka, o której napiszę zdobyta jakiś czas temu w taniej książce. Zachęciło mnie do niej bardzo dobre wydanie, ładna okładka, zdjęcia, ilustracje, ozdobniki i papier też nie byle jaki. Jest to "Autobiografia na czterech łapach" pani Doroty Sumińskiej, o której wcześniej nie słyszałam. Urzekła mnie ta książka, autorka z wielkim zaangażowaniem opowiada o dziejach swojej rodziny cofając się do kilku pokoleń wstecz. Lekko, z ciepłem opowiada anegdoty zarówno o ludziach, jak i zwierzętach. Kocham zwierzęta i nie jedno zabłąkane stworzenie znalazło u nas dom, ale autorka jest moim niedoścignionym autorytetem w tej dziedzinie, jej wiedza, empatia wzbudziły mój szczery podziw.
   Jest to taka książka, z którą się nie można nudzić: wzbudzała mój śmiech, radość, wzruszała a czasem doprowadzała do furii. Pani Sumińska wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie, bliżej poznałam jej biografię i myślę, że jeszcze po nie jedną jej książkę sięgnę. Życzyłabym sobie spotkać takiego weterynarza podczas leczenie własnych czworonogów i dwunogów też!
Autobiografia na czterech łapach czyli historia jednej rodziny - Dorota Sumińska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz