Teraz czytam...

"Kiedy odszedłeś" Jojo Moyes
"Szeptucha" Katarzyna Berenika Miszczuk

czwartek, 24 września 2015

Jeżycjada...

   I wszyscy już wiedzą o czym dziś napiszę, bo tę serię zna każdy. Mam do niej wyjątkowy sentyment, kojarzy mi się z najlepszymi latami mojej fascynacji książkami. Miałam ochotę i czas na czytanie, więc czytałam zawsze i wszędzie.
Koniec lat '80 i lata '90 to okres mojej nastoletniej beztroski. Wówczas tak nie myślałam, ale dziś patrząc z perspektywy dwudziestu lat, które minęły mogę powiedzieć, że mimo problemów, obowiązków, zbyt wcześnie osiągniętej dojrzałości z powodów rodzinnych, był to czas wspaniały. Wspominam tamte dni i widzę siebie na progu  życia: pełną optymizmu, wiary w powodzenie, entuzjazmu.
Wciąż jestem pogodna, wciąż mam entuzjazm, ale już nie pojawia się spontanicznie, muszę pracować nad sobą, a to nie zawsze łatwo przychodzi.
   W tamtym to cudownym czasie pierwszy raz zetknęłam się z książkami Małgorzaty Musierowicz i byłam nimi zachwycona. Autorka posługiwała się prostym językiem poruszając tematy dotyczące właśnie nastolatków wkraczających w dorosłość, zmagających się z problemami w szkole, domu, przeżywających pierwsze miłości. No przecież czytałam historie, które sama przeżywałam, widziałam siebie w roli Anielki, marzyłam o chłopcu, który jak Jurek Hajduk będzie chodził za mną krok w krok.
Dziś wróciłam do tych książek, w księgarniach pojawiły się nowe części, których nie czytałam (wówczas dotarłam do "Noelki"), choć nie jestem już nastolatką to czyta mi się świetnie, a przed oczami migają obrazy z tamtego okresu. Uśmiecham się sama do siebie i zastanawiam, czy te książki dla moich dzieci też będą takie fajne? A jeśli nie one, to co dzisiejsi nastolatkowie będą tak czytać jak ja kiedyś "Jeżycjadę"?
Znalezione obrazy dla zapytania jeżycjada

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz